Ambasador RP. Nie dostajemy terminów na szybkie rozmowy – DW – 16.02.2023
  1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Ambasador RP. Nie dostajemy terminów na szybkie rozmowy

16 lutego 2023

Dariusz Pawłoś, ambasador Polski w Niemczech, krytykuje w wywiadzie dla „Koelner Stadt-Anzeiger” brak gotowości ze strony niemieckiego rządu do dyskusji w sprawie Ukrainy.

https://p.dw.com/p/4NZiI
Ambasador Polski w Niemczech, Dariusz Pawłoś
Ambasador Polski w Niemczech, Dariusz PawłośZdjęcie: Botschaft der Republik Polen

W zamieszczonej w czwartek (16.02.2023), w gazecie „Koelner Stadt-Anzeiger”, rozmowie Dariusz Pawłoś przyznaje, że Warszawa stara się porozumieć z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem, ale nie jest to łatwe. „Nie dostajemy terminów na krótkie, szybkie porozumienia. To czasem jest rozczarowujące” – przyznaje ambasador RP w Berlinie.

Dariusz Pawłoś podkreśla, że niezdecydowana postawa rządu Niemiec w sprawie wsparcia Ukrainy była dla Polski niezrozumiała. „Albo się pomaga – albo nie” – mówi w wywiadzie. Jego zdaniem Polska stara się nie wywierać już presji na rząd Niemiec, poprzez podejmowanie jednostronnych decyzji. Takie postępowanie miało nie podobać się Berlinowi. Tymczasem próby porozumienia polskiego premiera z kanclerzem RFN okazały się równie trudne. 

Niedawną zmianę na stanowisku ministra obrony Niemiec Dariusz Pawłoś postrzega jako wielką szansę na poprawę kontaktów między oboma krajami. „Były czasy, kiedy ministrowie rozmawiali o sobie w mediach, ale nie ze sobą” – stwierdza ambasador. Jego zdaniem konsultacje w formacie Trójkąta Weimarskiego, które odbędą się podczas rozpoczynającej się 17 lutego Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, sprawią, że decyzje będą podejmowane teraz bardzo szybko.

Czołgi gotowe do przekazania

Ambasador Polski pytany o dostarczenie Ukrainie samolotów bojowych przyznaje, że „Polska jest otwarta na wszystko, co pomoże Ukrainie. Rozumiemy prośbę Ukrainy i bylibyśmy również gotowi dostarczyć samoloty bojowe konstrukcji radzieckiej. Podkreślam: bylibyśmy! Ale to wymaga wspólnej woli politycznej partnerów z NATO i odważnej decyzji”.

W wywiadzie dla „Koelner Stadt-Anzeiger” Pawłoś zaprzecza pogłoskom, jakoby obiecane przez Polskę czołgi nie były gotowe do użycia. „Mamy czołgi w wystarczającej liczbie, a obiecany kontyngent jest dostępny. Obiecanie czołgów, a następnie ich niedostarczenie byłoby schizofreniczne. Ale wiemy też, że dostawy czołgów to duże przedsięwzięcie. Przy okazji także logistycznie: czołgi są dostarczane przez terytorium Polski” – czytamy.

Niezrozumiała postawa Niemiec

Dariusz Pawłoś odniósł się również do „manifestu pokojowego” autorstwa znanej niemieckiej feministki Alice Schwarzer oraz polityk Lewicy Sahry Wagenknecht. W piśmie, podpisanym w międzyczasie przez ponad 450 tysięcy osób, ostrzegają one przed eskalacją wojny i wzywają do negocjacji zamiast kolejnych dostaw broni.

„Nie mieści mi się w głowie, co niektórzy ludzie w Niemczech zdają się uważać za negocjacje. Takie działania jak ten manifest tylko pomagają Putinowi. Oczywiście, co do zasady istnieje szansa na negocjacje – ale nie na warunkach rosyjskich. Negocjacje teraz tylko umocniłyby status quo, a to nie jest do przyjęcia ani dla Ukrainy, ani dla całego Zachodu. Dlatego poparcie, jakie Rosja otrzymuje w Niemczech – także w tym manifeście – jest dla nas całkowicie niezrozumiałe. Jesteśmy rozczarowani i zbulwersowani rozdźwiękiem, jaki najwyraźniej panuje w niemieckim społeczeństwie” – mówi Pawłoś.

Powrót do konsultacji rządowych

Ambasador Polski ocenia obecne stosunki polsko-niemieckie jako dobre. Przywołuje rekordowe wyniki gospodarcze, a także rozwijające się partnerstwa szkół i współpracę między organizacjami pozarządowymi. Jednocześnie postuluje w polityce powrót do formatów, które od dawna są zaniedbywane. „Od 2018 roku nie było polsko-niemieckich konsultacji rządowych – to niebezpiecznie długa przerwa. Mój rząd byłby w każdej chwili gotowy do takich spotkań” – przekonuje Pawłoś. Jego zdaniem należy poprawić również sytuację nauczania języka polskiego w niemieckich szkołach.

Dariusz Pawłoś przyznaje, że u polskich polityków doświadcza czasem „zbyt dużego temperamentu”. „Żongluje się mocnymi argumentami, nie zadając sobie pytania: co jest w tle? I jak możemy okazać zrozumienie dla niemieckich stanowisk? Ubolewam, że niektórzy nasi politycy tego nie robią” – konkluduje ambasador.